Rozwód i stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego to nie to samo!
Małżeństwo według prawa kanonicznego (kościelnego) jest rozumiane inaczej niż cywilny związek małżeński. Różnice dotyczą definicji, wzajemnych praw i obowiązków oraz przyczyn ustania węzła małżeńskiego. Oczywiście w dużej mierze za kształt tej instytucji odpowiadają tradycje i zwyczaje nadające małżeństwu wiele konkretnych treści.
Małżeństwo cywilne ustaje z dwóch przyczyn: śmierci małżonka oraz przez rozwód. Chwila rozwiązania małżeństwa przez rozwód to data prawomocności wyroku rozwodowego. Oznacza to, że małżeństwo było ważne, trwało przez określony czas i następnie się zakończyło w konkretnej dacie. Natomiast prawo kanoniczne wyraźnie stanowi, że małżeństwo ustaje w chwili śmierci jednego z małżonków i nie ma od tego żadnych wyjątków. Inaczej mówi się, że jest nierozerwalne. Zatem nie można się rozwieść i sąd kościelny nigdy nie udzieli rozwodu. Może jednak stwierdzić, że związek małżeński jest nieważny od momentu jego zawarcia, czyli nie istnieje. Jeśli spełnione są określone warunki i przyczyny (o których szerzej w innym miejscu), sąd kościelny wydaje wyrok stwierdzający nieważność związku małżeńskiego. Pozornie wydawać się to może konstrukcją sztuczną, ale nie jest to prawda. Po pierwsze dlatego, że w prawie to od dawna znana i wykorzystywana metoda – na przykład gdy ktoś zawiera oszukańczą umowę, to jej nieważność od początku jest oczywista i zrozumiała. Po drugie jest nieco trudniejszą w stosowaniu i dowodzeniu sądowym – wymaga lepszego przygotowania dowodowego oraz pełniejszej logicznej prawniczej analizy, do której nie każdy jest przygotowany. Tutaj warto wspomnieć, że prawu rodzinnemu także znane jest unieważnienie małżeństwa cywilnego, a jego przyczyny pokrywają się w części z przyczynami stwierdzającymi unieważnienie związku kościelnego (przykładowo są to nieważne związki bigamiczne albo małżeństwa zawarte przez osoby poniżej dozwolonego wieku, czy też przez osoby spokrewnione).
Sam proces przed sądem kościelnym także jest inny i toczy się według odmiennych reguł niż proces przed sądem państwowym. Postępowania to jest pisemne i tajne co oznacza, że nie ma rozpraw. Wpływa to przede wszystkim na inny sposób składania zeznań oraz przesłuchiwania stron i świadków. Każda osoba składa zeznania osobno, bez udziału innych a ewentualne pytania do niej powinny być przygotowane na piśmie wcześniej. Małżonkowie nie są obecni przy przesłuchaniu świadków, ale mogą w późniejszym terminie zapoznać się z treścią zeznań. Nie występuje w procesie kościelnym tzw. zasada kontradyktoryjności, czyli to co znamy nawet z filmowych scen – stojącego świadka w krzyżowym ogniu pytań zadawanych na przemian przez pełnomocników, strony i sąd. Świadka oraz małżonków przesłuchuje jedna osobna wyznaczona przez prowadzącego sprawę sędziego. Może to być sędzia lub jego zastępca nazywany audytorem. Często sam spisuje zeznania czyli protokół, może też skorzystać z pomocy notariusza (czyli protokolanta).
Podczas przesłuchania małżonków i świadków mogą być obecni adwokaci – pełnomocnicy stron. Powinni wcześniej na piśmie przygotować pytania i doręczyć je audytorowi. Ich rola polega na uważnym, aktywnym słuchaniu, współdziałaniu z audytorem w zakresie uprzednio złożonych pytań oraz pomocy składającemu zeznania w tym zakresie. Pełnomocnik może i powinien czuwać nad starannością treści protokołu tak, aby była ścisłym zapisem treści zeznań. W procesie kościelnym wykluczone jest nagrywanie, utrwalanie dźwięku czy obrazu w jakikolwiek sposób. Natomiast same zdjęcia czy nagrania mogą być dowodem w procesie kościelnym i jeśli dotyczą przedmiotu sprawy można je przedłożyć w procesie. Warto też zwrócić uwagę, na fakt, że celem postępowania o stwierdzenie nieważności nigdy nie jest ustalenie winy małżonka, tak jak ma to miejsce przy rozwodzie, dlatego nawet jeśli przyczyny unieważnienia leżą po jego stronie, nie ponosi on negatywnych konsekwencji wobec drugiej strony. W wyroku stwierdzającym nieważność małżeństwa może być jednak umieszczony zakaz zawarcia nowego związku. Dotyczyć to może jedynie sytuacji, w której strona jest dotknięta absolutną impotencją oraz trwale niezdolna do zawarcia małżeństwa. Nie jest to wymierzone bezpośrednio w osobę i nie stanowi kary. Służy ochronie świętości i godności małżeństwa. Zakaz ten może zostać zniesiony przez biskupa (ordynariusza miejsca stałego zamieszkania zainteresowanej osoby) w formie tzw. dyspensy, czyli zwolnienia z zakazu. Natomiast w sytuacji gdy stwierdzono nieważności małżeństwa z powodu podstępu lub symulacji (złożenia oświadczenia woli o wstąpieniu w związek małżeński dla pozoru), sąd może rozważyć dołączenie takiego zakazu.
Wyrok sądu kościelnego stwierdzający nieważności małżeństwa nie wywołuje skutków w prawie cywilnym i odwrotnie. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że prawo kanoniczne wymaga, aby przed przyjęciem sprawy sędzia uzyskał pewność, że małżeństwo rozpadło się w sposób nieodwracalny, taki że nie ma już możliwości wznowienia pożycia małżeńskiego. Przedstawienie wyroku rozwodowego jest oczywistym dowodem rozpadu pożycia małżeńskiego.